Wataha wpadła do wilczego dołu i nie może się pozbierać... cztery kolejne porażki ligowe (3:6,1:2,1:2,1:6), szybkie odpadnięcie z Pucharu Polski (1:2) oraz słabe występy juniorów, doprowadziły kibiców do stanu wrzenia. Fani bordowo-czarnych codziennie pod Starą Łajbą domagają się dymisji sztabu szkoleniowego, a co gorętsze głowy... nawet dymisji Miłościwie nam Panującego prezesa Phil'usa... oj na pstrym koniu jeździ łaska kibica... a po przegranej Watahy w P.P. zablokowali klubową redakcję, nie pozwalając wysyłać w świat żadnych wieści o Wilkach Morskich, do czasu, kiedy ich gra ulegnie poprawie...
Wataha w ubiegłą niedzielę w końcu nie przegrała ligowej potyczki, remisując 1:1, natomiast Młode Wilki wygrały trzy kolejne mecze w ML-3. Starołajbowym fanatykom trochę złość przeszła i wpuścili Jaga do redakcji aby sklecił kilka słów o stanie rzeczy. A więc uprzejmie donoszę, że:
-kaper Phil'us nie ulegnie żadnym naciskom i nigdy nie porzuci swojej Starej Łajby! Nie zamierza też zmieniać sztabu szkoleniowego, któremu klub wiele zawdzięcza! Bunt kibiców do niczego dobrego nie doprowadzi, jedynie do tego, że prowokatorzy zawisną na rejach, a w najlepszym wypadku wylądują za burtą! Oświadcza też, że Wataha nie podda się w walce o 3-ligowy byt! A jeżeli nawet ta bitwa zostanie przegrana, to zapowiada rychły i tryumfalny powrót na ten front!
I to tyle... śpiewów nie będzie.
wtorek, 27 maja 2014
Subskrybuj:
Posty (Atom)