MY PIRACI I KORSARZE! NASZ CHARAKTER SIŁĄ JEST! PHIL'USA DUMA! I HONOR NASZ! WILKI MORSKIE! WATAHA!

MY PIRACI I KORSARZE! NASZ CHARAKTER SIŁĄ JEST! PHIL'USA DUMA! I HONOR NASZ! WILKI MORSKIE! WATAHA!

poniedziałek, 25 kwietnia 2011

Szczęścia zabrakło?

Wilki Morskie po pierwszych 45 min. meczu z Kolejorzem w Dębicy, były liderem V.197. Nasi zawodnicy schodzili do szatni na przerwę, prowadząc 1:0, a powinni mieć przynajmniej dwubramkową przewagę, bo jakim cudem piłka nie wpadła do siatki bramki przeciwnika w 4 min., tego nie wie nikt... trzy dobitki do pustej bramki i dwa trafienia w słupek... w każdym bądź razie, wydawało się, że Wataha w końcu pokona Kolejorza na jego terenie, nic nie wskazywało na to, że przeciwnik będzie w stanie coś wskórać... stało się inaczej... tradycyjnie już Lokomotywie z Dębicy na początku drugiej połowy (57 min.) pomógł sędzia, dyktując dyskusyjny rzut karny (kolejny z serii wspólnych spotkań). Wilki grały swoje, przeważając w polu i stwarzając wiele groźnych sytuacji, jednak przeciwnikowi w 77 min. wyszła jedna z nielicznych kontr, przy której znowu można mieć pretensje do arbitra, bo spalony był raczej ewidentny. Wściekła Wataha rzuciła się do heroicznego ataku, by uratować choć 1 pkt., niestety sztuka, ta się im nie udała, a rywal skarcił bordowo-czarnych jeszcze jednym kontratakiem w ostatnich sekundach meczu i ustalił wynik spotkania na 3:1 dla gospodarzy. Czy wczoraj szczęście sprzyjało lepszym? Sprawa dyskusyjna... ale za to, za tydzień rewanż na Starej Łajbie i Wilki Morskie już ostrzą kły :)

Tylko Wilki! Ukochane Morskie!
Cały Szczecin! Wierzy w Was!
My kibice! Pomożemy!
I trzy punkty zdobędziemy!

Brak komentarzy: