Drugi raz Wilki Morskie uległy wysoko, już aktualnemu mistrzowi naszej ligi FC Fighters Gliwice, tym razem 0:5. O tym meczu można tylko napisać, że było to jednostronne widowisko, a nasi gracze byli chyba myślami w przerwie sezonowej. Bezmyślny faul w polu karnym Grzegorzewskiego, a później szybka strata drugiej bramki i po 3 min. było 0:2, a kiedy Kubica w 17 min. obejrzał czerwony kartonik, wiadomo było, że następne bramki dla podopiecznych prezesa Stracha to tylko kwestia czasu. Gliwiczanie, chyba w przypływie litości dołożyli jeszcze tylko trzy trafienia.
Sezon kończymy na czwartym miejscu, podobnie jak poprzedni. Apetyty były na trzecie miejsce, lecz się nie udało, pozostał lekki niedosyt. Podsumowanie sezonu w środku tygodnia.
poniedziałek, 30 listopada 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz