MY PIRACI I KORSARZE! NASZ CHARAKTER SIŁĄ JEST! PHIL'USA DUMA! I HONOR NASZ! WILKI MORSKIE! WATAHA!

MY PIRACI I KORSARZE! NASZ CHARAKTER SIŁĄ JEST! PHIL'USA DUMA! I HONOR NASZ! WILKI MORSKIE! WATAHA!

niedziela, 15 kwietnia 2012

Skromne łupy z wyprawy.

Z wyprawy do stolicy Wilki Morskie wracają ze skromnym łupem w postaci 1 pkt., który zdobyli po emocjonującym widowisku, zakończonym nierozstrzygniętym wynikiem 2:2. Szala zwycięstwa mogła się przechylić na obie strony, okazji do tego nie brakowało, jednak żadnej ze stron nie udało się tego dokonać. Kibice Watahy, zadają sobie jedno pytanie, które pewnie nigdy by nie padło w przypadku zwycięstwa, dlaczego zamiast młodego i niedoświadczonego Buły, nie zagrał Sowiński, który po kontuzji dochodzi już do siebie? A no chyba dlatego, że zawodnik ten nadal narzeka na drobny uraz. Czy kontuzjowany Sowiński byłby bardziej przydatny na murawie od Buły? Trener zdecydował, że nie, ale teraz sam chyba nie jest do końca tego pewny...
Wilkom pozostało dograć ten sezon do końca, mając w perspektywie budowanie zespołu na sezon następny, którego celem musi być walka o mistrzostwo ligi. W aktualnych rozgrywkach temat, walka o złoto, został całkowicie zamknięty, a spadek do strefy barażowej też raczej nam nie grozi...
Można jeszcze emocjonować się walką naszych juniorów o utrzymanie w Młodej Lidze IV, jeżeli będą grać tak jak w ostatnim spotkaniu (wygrali 8:0!!!), to o ich byt w tej klasie rozgrywkowej możemy być spokojni, lecz czy to nie był jednorazowy przebłysk, przekonamy się po kolejnych występach naszego narybku... najbliższy test już we wtorek...

Czy zwycięstwo! Czy nie!
My i tak wiemy! Że!
W naszych sercach! Będzie!
Wataha Wilków! Zawsze!

Brak komentarzy: