MY PIRACI I KORSARZE! NASZ CHARAKTER SIŁĄ JEST! PHIL'USA DUMA! I HONOR NASZ! WILKI MORSKIE! WATAHA!

MY PIRACI I KORSARZE! NASZ CHARAKTER SIŁĄ JEST! PHIL'USA DUMA! I HONOR NASZ! WILKI MORSKIE! WATAHA!

wtorek, 13 października 2009

Grali jak z nut.

3:0 wygrały Wilki Morskie z Dziedziontusem z Bielska. Pełne do ostatniego miejsca trybuny Starej Łajby, szalały i podziwiały koncertową grę naszych zawodników, a było na co popatrzeć i co podziwiać. Skuteczni w ataku, bezbłędni w obronie, aktywni w pomocy, tak w skrócie można opisać grę Morskich w niedzielny wieczór. Forma Wilków w tym sezonie najwyraźniej rośnie z meczu na mecz, więc wszyscy bordowo-czarni z nadzieją patrzą w przyszłość. Sztab szkoleniowy przyjmuje jednak chłodno ten hurraoptymizm i studzi zapały. Belgijski trener Wilków, Mathias Lorson najdalej w przyszłość, wybiega myślami, tylko do najbliższego spotkania, którym będzie rewanż z Dziedziontusem:
"Jedziemy po trzy punkty, ale w Bielsku będzie o wiele trudniej, niż przed własną publicznością. Wszelką zdobycz, trzeba będzie wygryźć z murawy i nie będzie można nawet na chwilę odpuścić, to klucz do udanego rewanżu"- twierdzi popularny "Lorek".
Wataha Rogera wybiera się na daleki wyjazd w rekordowej liczbie, gdyż po ostatnich sukcesach do klubu kibica tłumnie zapisują się nowi członkowie, którzy po morskim chrzcie (jeżeli przeżyją) awansują na majtków.
"Zwycięstwo w najbliższą niedzielę będzie oznaczało objęcie medalowej, trzeciej lokaty przez nasz ukochany klub, której nie damy sobie wydrzeć już do końca rozgrywek, musimy przy tym być, bo to będzie wielkie święto dla nas"- tak komentuje ten wyjazd, sam szef Watahy Rogera, admirał Krępy Bill.
A więc niech tak będzie, niech zwyciężą Morskie Wilki! Czekamy na dobre wieści z Bielska, aby zacząć świętowanie...

Brak komentarzy: