MY PIRACI I KORSARZE! NASZ CHARAKTER SIŁĄ JEST! PHIL'USA DUMA! I HONOR NASZ! WILKI MORSKIE! WATAHA!

MY PIRACI I KORSARZE! NASZ CHARAKTER SIŁĄ JEST! PHIL'USA DUMA! I HONOR NASZ! WILKI MORSKIE! WATAHA!

niedziela, 26 lutego 2012

I pechowy, i szczęśliwy... remis.

Osłabiona Wataha rozegrała dzisiaj dobry mecz. Komplet publiczności na trybunach, dobra gra Wilków i niespotykane emocje do samego końca widowiska, stworzyły niesamowitą atmosferę na Starej Łajbie. Było gorąco, zarówno na trybunach, jak i na murawie.  Mecz zakończył się remisem 2:2, a przebieg spotkania trafnie i obiektywnie zrelacjonowali w tym samym czasie prezesi obu klubów. Tak oto wypowiedzieli się na konferencji prasowej dla FORUM PL.V.197 (wrażenia pomeczowe):
prezes Phil'us (godz.17:34:46):
U mnie zmiana taksy korzystna :) a w naszym meczu było wszystko :) czerwone kartki, niebezpieczne kontry, parady bramkarzy, niewykorzystany karny, kontuzje :) Po pierwszych 30 min. byłem bardzo zadowolony, ładna gra, duża przewaga, prowadzenie, następne bramki dla Wilków wydawały się tylko kwestią czasu... ale po jednej z kontr padło wyrównanie, no cóż zdarza się :) druga połowa i znowu prowadzenie, przeciwnik z rzadka kontrował, wszystko wyglądało dobrze... do czasu... kiedy to nadeszła 50 min. meczu, od tamtej pory marzyłem, żeby mecz się skończył... ale nie chciał... najpierw dwa czerwa dla moich i karny (niewykorzystany) dla przeciwnika, później kontuzja ostatniego bramkarza za którego wszedł midek i sam sobie wrzucił wyrównującego gola. Dobrze, że remisem się skończyło... chociaż i w 9 moi mieli przewagę :) Ciężko będzie w tym sezonie utrzymać się nad kreską walczących o utrzymanie, beniaminki idą jak burza i chyba nastąpi zmiana warty, no ale jeszcze zobaczymy, wszystko się rozstrzygnie w bezpośrednich pojedynkach :)
a tak swoje wrażenia pomeczowe przekazał prezes Wrzochal (Duma Podlasia), (godz.17:35:03):
No więc odnośnie meczu mojego z Wilkami to jednym słowem tragedia w moim wykonaniu ;) Chociaż wynik co innego pokazuje.. Ale od początku;) Wilki fantastycznie zaczęły, już sobie myśl że bedzie kompromitacja, chociaż zauważyłem że piłkarze dużo biegali i sobie mysle ze może kondycyjnie Wilki osłabną. Dopiero w końcówce 1 połowy coś zacząłem grac poszły dwie kontry z jednej wpadł gol i był remis.. a w drugiej części to już wielkie moje szczęście, ponieważ rywal dostaje dwie czerwienie. Ja dostaje karnego, no ale rzecz jasna nie wykorzystuje go.. w ogóle dziś najlepszy strzelec Lustosa grał tragicznie dwóch 100 nie wykorzystał do tego pudło w karnym - żenada. Aha jeszcze przed kartkami Wilki wyszły na prowadzenie, a potem moich 11, Wilków 9 a mecz wyrównany ;( I jedni i drudzy nie daja rady juz biegac. I na koniec znowu szczęscie dla mnie bo kontuzja bramkarza rywali, w efekcie gol skrzydłowego z miernym skillem strzału;) Chociaz emocje były, ale patrzac na gre mozna było sie zdenerwować wiele razy.. ciekawa takse skombinował Phil ;]
a więc obaj panowie, zgodnie wyręczyli dzisiaj rzecznika prasowego Wilków Morskich :) Nam pozostało wierzyć, że Naszą Watahę w kolejnych meczach, pech przestanie prześladować, a zacznie sprzyjać szczęście, bo grać potrafi, co dzisiaj udowodniła z groźnym rywalem.
W środę kolejna runda Pucharu Polski, przeciwnikiem Wilków jest CXP 80Y9 Caesars Otmuchów (5 liga). Czy uda się awansować bordowo-czarnym do 5 rundy tych rozgrywek? Będzie ciężko, ale miejmy nadzieję, że tak. W 4 kolejce ligowej, Wataha wyjedzie na Śląsk Opolski, by zmierzyć się tam z beniaminkiem FREE TIBET. Zapowiada się ciężka walka o punkty. Wierzymy, że zwycięska!

Wilki my z Wami!
My nigdy się nie poddamy!
Wilki my z Wami!
My nigdy się nie poddamy!


Brak komentarzy: