Wataha dopisuje sobie trzy punkty, po dzisiejszym zwycięstwie, 1:0 nad Yes Marlboro. Jest to wygrana w najmniejszym z możliwych rozmiarów, ale po ostatnich słabych występach Wilków Morskich, trzeba to zwycięstwo ocenić, jako bardzo cenną, trzypunktową zdobycz, pozwalającą z nadzieją patrzeć w przyszłość. Można być optymistą, gdyż drugi z napastników: Menelao Trani, wraca powoli do zdrowia i prawdopodobnie za tydzień w rewanżu, będzie mógł wspomóc siłę ognia bordowo-czarnych w walce z tym trudnym przeciwnikiem. Wilki przewodzą w stadzie IV.06, a mamy przecież półmetek rozgrywek. Czy klątwa drugiej rundy zostanie przełamana? Odpowiedź za tydzień... a może trochę później...
Młode Wilki niestety, tym razem bez punktów, po porażce z Koksem Wałbrzych 0:1, nasi juniorzy wylądowali w strefie spadkowej ML-2. Żeby ją opuścić, trzeba w najbliższy wtorek wygrać... jesteśmy pewni, że Młoda Sfora jest w stanie tego dokonać...
Myyy! Nieee!
My nie!
Myyy! Nieee!
My nie!
My nigdy! Nie poddamy się!
WA! TA! HA!
niedziela, 26 stycznia 2014
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz