niedziela, 2 sierpnia 2009
Wygrana w męczarniach.
Końcowy wynik Wilki Morskie-Polar 4-1, może być mylący, wcale nie było tak łatwo. Obie drużyny schodziły na przerwę przy stanie 1-1, a kibice podziwiali gości za mądrą taktycznie grę. W drugiej połowie, Wilki miały wiele okazji do zdobycia gola, włącznie z rzutem karnym, jednak piłka jak zaczarowana nie chciała wpaść do bramki Polaru i dopiero końcówka meczu okazała się rozstrzygająca, a fani bordowo-czarnych odetchneli z ulgą. Po meczu tradycyjnie odśpiewano hymn zwycięstwa "Przechyły" i gratulowano sobie objęcia czwartego miejsca w lidze. Teraz "Przechyły" przeniosły się ze stadionu do pobliskich pubów i słychać je coraz głośniej... tak będzie zapewne do białego rana, bo dzisiaj w Szczecinie znowu mamy święto... ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz