Chciałoby się zaśpiewać dwie bramki Desmet, dwie bramki Oczachowski i Wilki są mistrzami Polski... nic z tych rzeczy... co prawda, wymienieni zawodnicy strzelili dzisiaj po dwie bramki i Morscy wygrali 4:1, i dopisujemy sobie w tabeli trzy punkty, lecz kibice ciągle mają niedosyt. Najbardziej żal niewykorzystanych sytuacji bramkowych, skuteczność ciągle nie taka jakby sobie wszyscy życzyli, a postawa Euzebiusza Bobka w bramce jest conajmniej niezadowalająca. Przeciwnik oddał trzy strzały, w tym jeden celny... i... strzelił bramkę... Wilki oddały 21 strzałów, wszystkie celne i... padły tylko cztery bramki... bramkarz gości dostał po meczu od obiektywnej szczecińskiej publiczności brawa uznania.
Prawdziwym sprawdzianem dla Wilków Morskich wydaje się być, wyjazdowy mecz z Tyskie w następnej kolejce oraz za dwa tygodnie pojedynek na Starej Łajbie z Dziedziontusem Bielsko, drużynami które walczą o podobne cele co my. Dopiero po tych meczach okaże się w którym miejscu jest nasz zespół, będzie to przy okazji półmetek rozgrywek. Czy stać naszą drużynę na walkę o medale? Czy raczej trzeba będzie pogodzić się z tym, że to jeszcze nie teraz...
Liczymy na to, że to jednak jest teraz...
niedziela, 27 września 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz