MY PIRACI I KORSARZE! NASZ CHARAKTER SIŁĄ JEST! PHIL'USA DUMA! I HONOR NASZ! WILKI MORSKIE! WATAHA!

MY PIRACI I KORSARZE! NASZ CHARAKTER SIŁĄ JEST! PHIL'USA DUMA! I HONOR NASZ! WILKI MORSKIE! WATAHA!

piątek, 29 stycznia 2010

Browarowy ból głowy i szkółka juniorów.

W najbliższą niedzielę Wilki Morskie będą podejmować na Starej Łajbie, śląską drużynę $Tyskie$, a tydzień po tym meczu spotkamy się ponownie z tą ekipą w meczu rewanżowym, tylko, że tym razem na śląskim obiekcie.
Wilki będą bronić w tym dwumeczu pozycji wicelidera naszej ligi. Tyskie zajmuje aktualnie czwartą lokatę w tabeli, z takim samym dorobkiem punktowym co nasza drużyna i FC Police (3 miejsce), i ma wielką ochotę zamienić się z nami miejscami.
Trener Lorson już od poniedziałku analizuje grę "browarnych" i jak stwierdził, ma niezły ból głowy... kontuzje dwóch podstawowych obrońców, Moszkiewicza i Kubicy nie nastrajają zbyt optymistycznie przed tym spotkaniem.
Z Tyskie, Morscy spotykali się kilkakrotnie i zawsze były to mecze trudne, przeważnie bordowo-czarni schodzili z murawy w glorii zwycięzców, jednak zdarzały się również porażki. Ten dwumecz będzie kluczowy w wyłonieniu medalistów tego sezonu, aby znaleźć się w tym gronie, Wilki muszą zdobyć z Tyskie minimum 4 pkt. Kibice głęboko wierzą, że trener Lorson znajdzie receptę na drużynę prezesa Czerkawskiego, a tym samym wyleczy swój ból głowy.
TYLKO ZWYCIĘSTWO! WILKI! TYLKO ZWYCIĘSTWO!


Nasz klub doczekał się szkółki juniorów!
Sprawa nie taka łatwa, jakby się wydawało. Najpierw trzeba było wyznaczyć odpowiedniego szkoleniowca, który będzie potrafił znaleźć i oszlifować diamenty, które staną się w przyszłości brylantami światowych boisk. Tym szkoleniowcem został były trener pierwszego zespołu, a później asystent Mathiasa Lorsona, brazylijski, magiczny szkoleniowiec Nenem Caneda. Trener młodzików okazał się bardzo surowym i wymagającym egzaminatorem. W pierwszym tygodniu, po przetestowaniu umiejętności, odrzucił wszystkich chętnych, którzy zgłosili się do reprezentowania bordowo-czarnych barw. Natomiast po następnym naborze zostawił tylko jednego zawodnika. Stwierdził, że poziom wyszkolenia Zbigniewa Banana, bo tak nazywa się wyróżniony junior, jest przeciętny, ale pod jego opieką, przy pełnym zaangażowaniu na treningach, tego siedemnastolatka, rokuje on pewne nadzieje.
Na efekty pracy Brazylijczyka, nie trzeba było długo czekać...
Już po pięciu dniach obecności w klubie, poziom wyszkolenia Zibiego Banana, wzrósł do dobrego! Jeżeli wzrost wyszkolenia Zibiego będzie nadal odbywał się w takim tempie, to za 26 tygodni, może zabraknąć skali na określenie jego umiejętności!
Teraz wszyscy w klubie z niecierpliwością czekają na jutrzejszy nabór :) Trenerowi Canedzie, życzymy wielu sukcesów w wychowywaniu młodzieży, a przede wszystkim bystrego oka :)

Brak komentarzy: