MY PIRACI I KORSARZE! NASZ CHARAKTER SIŁĄ JEST! PHIL'USA DUMA! I HONOR NASZ! WILKI MORSKIE! WATAHA!

MY PIRACI I KORSARZE! NASZ CHARAKTER SIŁĄ JEST! PHIL'USA DUMA! I HONOR NASZ! WILKI MORSKIE! WATAHA!

niedziela, 26 grudnia 2010

Światełko w tunelu.

Dzisiaj Wilki Morskie zaskoczyły nawet największych optymistów w tym samego prezesa. Bordowo-czarni pokonali na wyjeździe, gdański zespół Garowie 4:0, a wszystkie cztery bramki, po asystach Regulewicza i Mal Sentado, zdobył Bogumił Grubczyk. Dawno nie widzieliśmy tak dobrze dysponowanej Watahy, coś nareszcie drgnęło, mamy nadzieję, że dobra gra Morskich, to nie jednorazowy przypadek i że ta radosna i skuteczna gra zostanie utrzymana do końca sezonu. Wilkom punkty potrzebne są jak rybie woda, bez nich Wataha skazana jest na degradację, a więc w każdym kolejnym meczu, choć z nożem na gardle, trzeba walczyć o zwycięstwo.
Teraz czeka nas dwumecz z Barcemarkami Marki, bardzo trudnym przeciwnikiem z którym trzeba powalczyć o pełną pulę. Innej drogi do utrzymania zespołu w piątej lidze nie ma...
Życzymy Wilkom, aby w najbliższej przyszłości powtórzyli dwukrotnie dzisiejszy sukces, który jest dla wszystkich fanów i działaczy klubu, światełkiem świecącym na końcu długiego i ciemnego tunelu...
WA! TA! HA!   WA! TA! HA   WA! TA! HA!
Tylko zwycięstwo! Wilki! Tylko zwycięstwo!

poniedziałek, 20 grudnia 2010

Remis z beniaminkiem, jak gwóźdź do trumny.

Wilki Morskie zremisowały z beniaminkiem 1:1. Ten remis został przyjęty przez kibiców jak porażka. Zawodnicy zostali po spotkaniu wygwizdani. Fani są wściekli, gdyż porażka goni porażkę. W ubiegłą środę bordowo-czarni odpadli po żenującym meczu (2:5) z Pucharu Polski. Mecze na Starej Łajbie ogląda co raz to mniejsze grono. W niedzielę na 27 tys. obiekcie zasiadło tylko nieco ponad 8 tys. widzów, sponsorzy są co raz mniej hojni i łożą na klub kwoty mniejsze niż w niższej klasie rozgrywkowej. Klub nie zarabia i nie może wyjść z dołka, zarówno finansowego, jak i sportowego. Prezes zastanawia się nad sensem rozgrywania 6-tego Pirate Cup i powoli oswaja się z myślą, że jego pupile od przyszłego sezonu będą występować na boiskach szóstej ligi...
Do końca rozgrywek zostało jeszcze 9 kolejek. Nieliczni, ale jeszcze tacy są, ciągle wierzą, że w końcu coś drgnie, że Wilki jeszcze pokażą swe kły...
Wu eM eS Ce! Wu eM eS Ce! Wilki Morskie! Wu eM eS Ce!

niedziela, 12 grudnia 2010

Dramat Wilków trwa.

0:3 z WKS Ktery, stawia Wilki Morskie w dramatycznej sytuacji. Drużyna pewnym krokiem zmierza do szóstej ligi i tylko cud może uratować tyłki naszych graczy. Czy Wilki ockną się w końcu z letargu? Czy uda się przełamać tragiczną passę? Większość fanów bordowo-czarnych ciągle ufa, że tak. Wierzą, że pomimo fatalnej serii, uda się zdobyć wystarczającą ilość punktów, by bronić statusu piątoligowca, chociażby w barażach. Jednak jest spora grupa kibiców, która utraciła nadzieję i już nie wierzy w utrzymanie. Oby ci drudzy się mylili...
Za tydzień mecz z beniaminkiem, "Władcami Północy I", którzy podobnie jak Wilki mają zero punktów na swoim koncie. To spotkanie bezwarunkowo trzeba rozstrzygnąć na swoją korzyść. W innym przypadku, będzie można ogłosić zgon...
Ale wcześniej w środę, czeka nas 5-ta runda Pucharu Polski, gdzie Morscy w odróżnieniu do ligowych bojów, poczynają sobie nie najgorzej. Przeciwnik jest drużyną bardzo wymagającą, lecz przy odrobinie szczęścia Wilki mogą pokusić się o awans do następnej rundy, a gdyby nie kiepskie występy w lidze, bez obaw moglibyśmy myśleć o wyniku tego spotkania.
Wilki my z Wami! Wilki ciągle ufamy!

środa, 8 grudnia 2010

Wilki nadal bez punktów.


Kolejna porażka Wilków, tym razem 0:1 z Barceloną, stawia naszą drużynę w bardzo trudnej sytuacji. Wilki nie tylko, że są na dnie, ale w tej chwili powoli osuwają się w stronę nieznanych głębin Rowu Mariańskiego. Czy uda się Morskim w tym sezonie, jeszcze wypłynąć na powierzchnię? Na to pytanie odpowiedzi nie znają, ani kibice, ani pracownicy klubu, ani nawet sam prezes, który pytany o trudną sytuację drużyny odpowiedział:
"Zespół jest w przebudowie, może to i nie najlepszy czas na takie działania, ale i tak kiedyś trzeba było to zrobić. Starszych wiekowo zawodników próbujemy zastępować młodszymi. Do klubu za spore pieniądze trafili: dwudziestoletni pomocnik, Marcel Hora (Czechy) z którym wiążemy wielkie nadzieje na przyszłość i dwudziestojednoletni napastnik, Tymoteusz Lichnowski, który w przyszłości ma tworzyć zgrany duet z dwudziestodwuletnim Tytusem Truszkowskim, a tymczasem obaj, rzemiosła uczyć się mają od Bogumiła Grubczyka. Czeka nas też zmiana na pozycji bramkarza, albowiem trzydziestoletni Ivan Carosi zaczyna myśleć już o emeryturce. Z chęcią zostanie w klubie, by pomóc nowemu, młodszemu bramkarzowi, ale mecze już niedługo wolałby oglądać z ławki rezerwowych. Zdaję sobie sprawę, że najbardziej w tej chwili doskwiera nam brak armat, ale wierzę, że niedługo Grubczyk wróci do swojej dawnej formy, a Truszkowski i Lichnowski staną się postrachem bramkarzy naszej ligi. Na wszystko potrzebny jest jednak czas. Niestety, po słabym początku sezonu, musimy zweryfikować swoje ambicje. Cel na ten sezon jest jeden: utrzymać zespół w piątej lidze."
A więc życzymy aby cel prezesa został osiągnięty. Punkty najlepiej zacząć zdobywać już od najbliższej niedzieli w meczu wyjazdowym z WKS Ktery. Przypominamy, że dzisiaj będzie rozegrana czwarta runda Pucharu Polski w którym nadal uczestniczą Wilki Morskie ze sporymi szansami na awans do kolejnej fazy. Ufamy, że po meczu, nastroje tracących nadzieję kibiców, polepszą się...
Wa! Ta! Ha!   Wa! Ta! Ha! ...