MY PIRACI I KORSARZE! NASZ CHARAKTER SIŁĄ JEST! PHIL'USA DUMA! I HONOR NASZ! WILKI MORSKIE! WATAHA!

MY PIRACI I KORSARZE! NASZ CHARAKTER SIŁĄ JEST! PHIL'USA DUMA! I HONOR NASZ! WILKI MORSKIE! WATAHA!

poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Pogromcy Trampek!

Przed meczem ze Zbuntowanymi Trampkami, fani bordowo-czarnych liczyli na zdobycie kolejnych 3 pkt., ale nawet w najśmielszych marzeniach nie spodziewali się zwycięstwa w tak dużych rozmiarach. Wilki Morskie pokonały wczoraj swojego rywala 10:1. Trzeba przyznać, że przeciwnik zagrał bardzo odważnie i ofensywnie, nie murując własnej bramki, jak robi to większość zespołów przybywających na Starą Łajbę.
Pierwsze minuty spotkania nie wskazywały na taki pogrom, goście po szybko straconej bramce, zaraz wyrównali i co jakiś czas groźnie atakowali. Jednak od 20 min. Wataha zaczęła ostre strzelanie, które zakończyła przy liczbie 10 w 82 min. meczu.
Do koncertowej gry Wilków nie dostosował się arbiter spotkania. Oba zespoły grały twardo, ale fair. Sędzia interpretował to inaczej. Za każde dotknięcie przeciwnika pokazywał żółty kartonik, lecz tylko jednej ze stron... podobno na kolorowych prostokątach widniał napis: ,,tylko dla Wilków", coś w tym jest bo za 5 przewinień Wilki otrzymały 4 żółte kartki.
Zachowanie sędziego nie popsuło humoru sympatykom Watahy. Wypełnione do ostatniego miejsca, rozśpiewane trybuny Starej Łajby skandowały co chwilę: Mistrz! Mistrz! Wilki! Mistrz! A po ogłoszeniu przez spikera zawodów wyniku meczu Barcemarki-Bździny 1:2 wpadły w euforię i oszalały z radości. Tak, tak, porażka Barcemarek poważnie przybliża Watahę do złota, pamiętajmy jednak o tym, że przed nami trzy trudne mecze. Najpierw z dwoma pogromcami Barcemarek, beniaminkami ligi:
Bździnami Warszawa i Telfordem Namysłów, a później z samymi Barcemarkami Marki. Sytuacja w tabeli jest bardzo dobra, Wataha prowadzi z 6 pkt. przewagi. Trzeba jednak do końca grać skoncentrowanym, żeby nie roztrwonić dorobku, tym bardziej, że w przypadku kompletu zwycięstw... ale nie, nie, nie, na razie o tym nie myślmy :)

Wil!Ki! Bordo!Wo! Czar!Ni!
Wil!Ki! Bordo!Wo! Czar!Ni!
Wil!Ki! Bordo!Wo! Czar!Ni!
Wil!Ki! Bordo!Wo! Czar!Ni!
...
Wa!Ta!Ha! Wa!Ta!Ha! Wa!Ta!Ha!

poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Wilki powiększają przewagę!

Wilki Morskie pokonały w rewanżowym meczu w Gdańsku, zespół Garowie 4:0. Cała drużyna zasługuje na pochwałę za wspaniałą postawę, ale głównym bohaterem spotkania został strzelec trzech bramek i asystent przy czwartej, Manlio Cazzanigia, który dwoił się i troił w ofensywie, żeby osiągnąć tak dobry rezultat.
Dopisujemy sobie kolejne 3 punkty w tabeli, a że nasz główny rywal do mistrzowskiego tytułu, Barcemarki przegrały z Telford Namysłów 4:6, to właśnie o te trzy punkty będziemy przeważać nad graczami z Marek.
Sytuacja Watahy jest bardzo dobra, ale prezes przestrzega przed hurraoptymizmem:
"Sezon dopiero zaczyna wkraczać w decydującą fazę, przed nami mecze z coraz trudniejszymi rywalami, np. rewanż z czarnym koniem rozgrywek-Telfordem, a także z Bździnami W-wa z którymi łatwo w pierwszym meczu nie było, nie wspominając już o pojedynku na szczycie z odwiecznym rywalem, Barcemarkami. Przed nami jeszcze długa droga i nikt nam mistrzostwa nie podaruje, trzeba walczyć do końca, a na razie skupić się na najbliższym przeciwniku, Zbuntowanych Trampkach."
Właśnie! Prezes ma zawsze rację! Mądrego, to i warto posłuchać :)
A więc za tydzień na Starej Łajbie będziemy gościć Zbuntowane Trampki z Mazowsza, drużynę która jest beniaminkiem naszej ligi, ma na swoim koncie trzy zwycięstwa i pięć porażek, a w pierwszym spotkaniu, na własnych śmieciach uległa Wilkom 0:6. Mamy nadzieję, że "Trampkarze" nie będą miło wspominać swojego pobytu w Szczecinie :)
We wtorek nasza młodzież spróbuje zapomnieć o przykrej porażce 1:2 w poprzednim tygodniu i powalczy o kolejne zwycięstwo w M.L.VI oraz powrót na pierwszą stronę ligowej tabeli.

Wataha! Gol! Wataha! Gol!
Wataha! Gol! Gol! Gol! Gol! Gol!
Jak tak dalej będziesz grała!
Mistrza ligi będziesz miała!



niedziela, 14 sierpnia 2011

Mistrzowie półmetka.

Wilki Morskie pokonały swojego dzisiejszego przeciwnika Garowie Gdańsk 4:1. Pewne i wysokie zwycięstwo daje naszej drużynie utrzymanie przodownictwa w tabeli na półmetku rozgrywek. Niestety kolejny zawodnik dołączył do grona kontuzjowanych, a mianowicie podpora naszej defensywy, Rafał Moszkiewicz. Zawodnik ten, będzie potrzebował ok. 2 tygodni, żeby wrócić do pełni zdrowia. Również około 2 tyg. kuracji potrzebują jeszcze Mal Sentado i Michalczuk, a więc prezesa i trenerów czeka niezła łamigłówka co zrobić, żeby ten "szpital" nie odbił się czkawką...
Na pocieszenie strapionych głów, trzeba dodać, że niedawno pozyskani młodzi zawodnicy prezentują się nad wyraz dobrze i zrobili spore postępy w wyszkoleniu podczas ubiegłego tygodnia, a dzisiaj dwóch z nich zadebiutowało w pierwszym składzie. Klub powinien mieć z nich sporo pociechy w przyszłości.
Skoro mowa o młodzieży, to nasi juniorzy wygrali 2:0 kolejny mecz w ML VI i mocno usadowili się w czubie tabeli. Młode Wilczki zasługują na gromkie brawa!
Za tydzień w lidze, rewanż z dzisiejszym przeciwnikiem, czyli mecz w "Gorącym Garnku" w Gdańsku. Liczymy, że Wilki Morskie pomimo przeciwnych wiatrów, potrafią pokonać tego przeciwnika również na jego terenie.
Odśpiewajmy pieśń o zdobywcach dzisiejszych bramek (Urro-2, Cazzanigia-2):

Hej Wilki Morskie!
Do boju Nasza Wataho!
Dwie bramki Cazza!
Dwie bramki Urro!
Bordowo-Czarni są górą!

niedziela, 7 sierpnia 2011

Szóstka do zera i mamy lidera.

 Wilki Morskie odniosły kolejne wysokie i przekonywujące zwycięstwo w lidze. Dzisiaj, nasi zawodnicy pokonali w meczu wyjazdowym, trzeciego z beniaminków, Zbuntowane Trampki 6:0. Wynik spotkania mówi sam za siebie, więc pozostawiamy to bez komentarza. Największą niespodzianką kolejki jest wpadka dotychczasowego lidera Barcemarek Marki z innym beniaminkiem AFC Telford Namysłów i to aż 0:8!!! Tym samym Wilki Morskie po tej kolejce, zastąpią podopiecznych prezesa Kacperleo na tej pozycji i sami zasiądą w fotelu lidera!
 Niestety, nie obyło się bez ofiar. W niegroźnej sytuacji, bez faulu, prawdopodobnie przez źle przygotowaną płytę boiska, groźnej kontuzji doznał, podstawowy Wilk naszej Watahy, portugalski pomocnik, Chico Mal Sentado. Klubowy lekarz stwierdził, że kuracja potrzebna do powrotu do pełnej dyspozycji, potrwa 16 dni. Przypominamy, że jest to drugi zawodnik pierwszego składu, który nie będzie mógł grać przez najbliższe dwa tygodnie z powodu kontuzji, albowiem jeszcze 14 dni będzie się kurował obrońca Zdzisław Michalczuk, który urazu nabawił się 3 tyg. wcześniej w meczu pucharowym.
 A propos pucharu. Wilki Morskie pomimo tego, że w środę w szóstej rundzie Pucharu Polski, rozegrali bardzo dobry mecz , byli zespołem lepszym od swojego przeciwnika, mieli więcej z gry i przez większość spotkania przeważali na boisku, przegrali niestety 0:2 i odpadli z tych rozgrywek. Zawiodła skuteczność pod bramką rywala. Szkoda, bo była szansa na sprawienie sporej niespodzianki. Ale i tak skazywana "na pożarcie" Wataha napędziła sporo strachu renomowanemu rywalowi. Wstydu nie było, a Morscy odpadli z honorem.
 Natomiast juniorzy wygrali swój kolejny mecz, tym razem 4:0. Brawo Młode Wilki! Tak trzymać! Młoda V-ta liga coraz bliżej!
 Za tydzień mecz ze "starymi znajomymi" z Gdańska, czyli derby Pomorza. Bordowo-czarni podejmą na Starej Łajbie zespół Garowie z którym spotykaliśmy się już ośmiokrotnie. Sześć z tych spotkań podopieczni Phil'usa rozstrzygnęli na swoją korzyść, a dwukrotnie schodzili z murawy pokonani, nigdy nie było remisu. Fani liczą na kolejne 3 pkt. i tym samym mistrzostwo 1 rundy, tym bardziej, że nasz najbliższy rywal przechodzi pewien kryzys organizacyjny, a mianowicie: brak prezesa, który gdzieś się nagle ulotnił, podobno zabierając ze sobą klubową kasę. Jednak Garowie to wciąż groźny i nieobliczalny przeciwnik, pomimo tak wielu kłopotów zajmują trzecią lokatę w tabeli, a w ostatniej kolejce złoili skórę, chylącemu się ku upadkowi FC Youkon 33:0! Trzeba będzie uważać, by nie roztrwonić dorobku...

Wa! Ta! Ha! Wa! Ta! Ha!
Wilki Morskie! Wilki Morskie!
Wa! Ta! Ha! Wa! Ta! Ha!

poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Zrobili co do nich należało.

Wilki Morskie pokonały FC Bździny Warszawa 3:1, lecz tak jak przewidywali fachowcy, to nie był spacerek. W pierwszych minutach meczu inicjatywę przejęli goście z Warszawy i do 10 minuty stworzyli trzy groźne, bramkowe sytuacje. Jednak po żadnej z nich, piłka nie znalazła drogi do bramki Kuru, za to w 27 min. Cazzaniga po znakomitym uderzeniu, trafił celnie, wyprowadzając Wilki na prowadzenie 1:0. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa spotkania. W drugiej połowie Wataha rządziła na murawie, jednak pomimo wielu dogodnych sytuacji, nie potrafiła udokumentować swojej przewagi bramkami. Gra się zaostrzyła, szczególnie za sprawą zawodników ze stolicy, sędzia co rusz wyciągał żółte kartoniki, aż w końcu jeden z zawodników gości ujrzał "żółć" po raz drugi i musiał opuścić boisko. Nerwową atmosferę zakończył na pewien czas, piękny i skuteczny strzał Stuckiego z rzutu wolnego, wykonywanego z ok. 35 metrów w 73 min. spotkania. Wilki prowadziły 2:0 i chyba poczuły się zbyt pewnie, bo nasi zawodnicy dopuścili do strzelenia przez Bździny gola kontaktowego w 87 min. Na szczęście bardzo szybka odpowiedź Morskich, a dokładniej, duetu Grubczyk-Cazzaniga, pozwoliła uniknąć nerwówki w ostatnich minutach meczu.
Tak więc, Wilki Morskie dopisują sobie kolejne 3 punkty, które bardzo cieszą wszystkich fanów, gdyż bordowo-czarni nadal zajmują drugą lokatę w tabeli i nie tracą kontaktu z liderem Barcemarkami Marki.
Za tydzień potyczka z kolejnym beniaminkiem naszej ligi, Zbuntowanymi Trampkami. Mecz odbędzie się na Mazowszu i wszyscy kibice Watahy oczekują zdobycia kolejnych 3 punktów. Oby tylko ta presja zwycięstwa nie zaszkodziła naszym graczom, bo Zbuntowane Trampki jak sama nazwa wskazuje, to team nieobliczalny, zdolny nieźle namieszać w buńczucznych planach. Do tego meczu trzeba po prostu dobrze się przygotować!
W środę, w VI-tej rundzie Pucharu Polski, Wataha podejmie na Starej Łajbie trzecioligowe, śląskie Torpedo Nikisz. Przeciwnik niesamowicie trudny i raczej poza zasięgiem Wilków Morskich, no ale dopóki piłka w grze... a przecież puchary rządzą się swoimi prawami... w każdym bądź razie, nikt nie będzie miał pretensji, jeżeli Wilki odpadną po walce, którą stoczą w ciężkiej bitwie... a może jednak Dawid pokona Goliata... sensacja mile widziana :)
Liczymy również na kolejny dobry występ juniorów, tym bardziej, że po dobrym początku, coraz wyraźniej rysuje się szansa na walkę o awans do wyższej Młodej Ligi.

Wilki! Morskie! Morskie! Wilki! WaTaHa! WaTaHa! WaTaHa!...