MY PIRACI I KORSARZE! NASZ CHARAKTER SIŁĄ JEST! PHIL'USA DUMA! I HONOR NASZ! WILKI MORSKIE! WATAHA!

MY PIRACI I KORSARZE! NASZ CHARAKTER SIŁĄ JEST! PHIL'USA DUMA! I HONOR NASZ! WILKI MORSKIE! WATAHA!

poniedziałek, 26 grudnia 2011

Znacznie bliżej złota.

Wczoraj Wilki Morskie sprawiły prezesowi podwójny świąteczny prezent. Nie dosyć, że Wataha wystrzeliła świąteczne fajerwerki gromiąc AFC Telford Namysłów 9:0, to dodatkowo po niespodziewanej porażce Barcemarek, objęła przodownictwo w ligowej tabeli. Do zdobycia mistrzostwa jeszcze daleka droga, ale po tej kolejce jest znacznie bliżej do osiągnięcia tego celu.
Do rozegrania zostały cztery mecze, żeby Wilki Morskie nie musiały oglądać się za siebie, potrzebny jest komplet zwycięstw. Lecz kolejni przeciwnicy będą bardzo, ale to bardzo wymagający i raczej nie ułatwią Wilkom wykonania tego zadania. Ewentualne zwycięstwa trzeba będzie w ciężkim boju wyrwać z zielonej murawy.
Wataha końcówkę sezonu rozegra trzy razy przed własną publicznością i raz na wyjeździe. Ostatnia kolejka już przyprawia fanów o dreszczyk emocji, albowiem wtedy do Szczecina zawitają gracze naszego odwiecznego rywala: Barcemarki z Marek. Żeby jednak w ostatniej kolejce doszło do hitu sezonu, bordowo-czarni muszą najpierw pokonać innych groźnych rywali, m.in. trzecią aktualnie w tabeli Dumę Podlasia Sokołów Podlaski z którą zmierzymy się już w najbliższą niedzielę na Starej Łajbie.
Duma Podlasia jest sprawcą największej jak do tej pory niespodzianki, za którą trzeba uznać pokonanie 5:0 Barcemarek. Fani Watahy nawet w najczarniejszym scenariuszu nie dopuszczają myśli, że podobna wpadka mogłaby przytrafić się Wilkom Morskim. A więc:

Do boju Wilki Morskie!
Do boju Wataha!
Marsz! Marsz! Marsz!
Do boju marsz!
Zwycięstwo czeka nas!

niedziela, 18 grudnia 2011

27 tys. na treningu!

Komplet publiczności stawił się dzisiaj na Starej Łajbie, choć na 99% wiadomo było, że Wilki Morskie zdobędą łatwe punkty. Zgodnie z oczekiwaniami przeciwnik nie stawił się na ligowy mecz i Wataha wygrała walkowerem. Żeby wynagrodzić fanom ich wierność, przeprowadzono pokazowy trening, który trwał 90 min. Po treningu rozdano publiczności różne gadżety: piłki i koszulki z autografami zawodników, szaliki i czapeczki klubowe oraz wiele innych drobiazgów z logo Wilków Morskich, żaden kibic nie wyszedł ze Starej Łajby z pustą ręką. Wataha pierwszy raz trenowała przy tak szerokiej publiczności. Mamy nadzieję, że ten wspólny piknik jeszcze bardziej zmotywuje bordowo-czarnych do dobrej gry i walki do końca o mistrzostwo ligi.
Za tydzień Wilki wyjadą do Namysłowa, żeby stanąć tam do walki o ligowe punkty z 7 w tabeli AFC Telford. Przeciwnik wbrew pozorom nie będzie łatwą przeszkodą. Namysłowianie, mający nóż na gardle, będą ze wszystkich sił starali się coś ugrać w spotkaniu z Wilkami, tym bardziej, że w trzech poprzednich meczach raz ta sztuka im się udała: 11.09.2011 padł remis 3:3. My liczymy, że Wataha pokaże klasę i spotkanie zakończy się korzystnym dla naszej drużyny rezultatem, podobnym do tych z: 24.07.2011 (6:0) i  20.11.2011 (4:1). Wypoczęta Wataha ma wilczy apetyt na kolejne 3 punkty!
Tylko zwycięstwo!
Wilki! Tylko zwycięstwo!
Tylko zwycięstwo!
Wilki! Tylko zwycięstwo!

niedziela, 11 grudnia 2011

Dublerzy spisali się na medal!

3:0 zwyciężyła dzisiaj w Tarnowie, będąca w bardzo trudnej sytuacji kadrowej Nasza Wataha! Bez Koczko, Gaspy, Mal Sentado i MacGruther'a, Wilki Morskie spisały się lepiej niż tydzień temu na własnych śmieciach. Dublerzy, którzy rzadko dostawali szansę na występ w oficjalnym spotkaniu, pokazali się z jak najlepszej strony i udowodnili, że stanowią o sile zespołu, bo kto jak nie rezerwy wygrywa wojny...
Bordowo-czarni umocnili się na pozycji wicelidera tabeli, ale strata do lidera- Barcemarek, wynosi nadal trzy punkty. Za tydzień nasi zawodnicy prawdopodobnie wygrają walkowerem ze Zbuntowanymi Trampkami, będzie więc czas na odpoczynek, regenerację sił i kasację czerwonych kartek.  Natomiast naszego głównego rywala do mistrzowskiego tytułu czeka trudny sprawdzian w "derbach Barcy" z naszym ostatnim przeciwnikiem. Nikt na Starej Łajbie nie ukrywa, że kciuki będziemy trzymać za... lepszymi w tym spotkaniu ;) licząc po cichu na pierwsze potknięcie lidera, który do tej pory zdobył komplet punktów.
W ubiegłą środę ruszyła, siódma już edycja Pirate Cup, tym razem o Złoty Piszczel powalczy osiem ekip. W większości zespoły znają się jak łyse konie, choć nie brakuje też debiutanta. Ze względu na długi i dobry występ Wilków w P.P., nie wystarczyło terminów na rewanże, odbędzie się więc tylko 1 runda. Nie zabraknie za to możliwości sprawdzenia swoich rezerw w meczach z klasowymi zespołami.
Uczestnicy Pirate Cup-7:
-(4 liga): Comand 2005 Szczecin, Drinktim Szczecin, FC Fighters Gliwice, Underworld Świercze/W-wa.
-(5 liga): Prawy Brzeg Szczecin, Wilki Morskie Szczecin.
-(6 liga): Bosman Szczecin, Gryfion Szczecin.
Złoty Piszczel aktualnie znajduje się w gablocie prezesa Drinktim'u, ale jak pokazała pierwsza kolejka, chrapkę na odebranie pucharu ostatniemu zwycięzcy, mają wszystkie uczestniczące w rozgrywkach kluby, bez znaczenia w której lidze występują na co dzień. W Pirate Cup nikt nie jest bez szans!
Przypominamy, że organizator turnieju, nasz ukochany prezes Phil'us, nigdy nie dostąpił zaszczytu trzymania Złotego Piszczela w swojej gablocie. Może w końcu siódme podejście okaże się szczęśliwe dla Wilków Morskich!
W kasach już biletów brak!
Stara Łajba pęka w szwach!
Tłum kibiców na mecz gna!
Bo Wataha dzisiaj gra!
Więc w górę serca! 
Niech zwyciężą Wilki!
Morskie!
Niech zwyciężą Wilki!
Morskie!
Wa!Ta!Ha! Wa!Ta!Ha! Wa!Ta!Ha!

niedziela, 4 grudnia 2011

Puchar za nami & Aptekarz za rywalami.

W środę Wilki Morskie zakończyły swój udział w aktualnej edycji Pucharu Polski. Wataha przegrała aż 1:5. Jednak rezultat spotkania nie odzwierciedla do końca jego przebiegu. Można śmiało stwierdzić, że wynik jest dużo gorszy niż gra. Wilki do 62 min. spotkania trzymały się dzielnie w potyczce z renomowanym rywalem. Nasza drużyna przegrywała co prawda 1:2, lecz końcowy rezultat był nadal sprawą otwartą, bo okazji do strzelenia wyrównującego gola nie brakowało. Niestety, gdy w 62 min. przeciwnik podwyższył na 3:1 z Morskich zeszło powietrze i w 65 min. było już po meczu. Vordamm w ciągu 3 minut strzelił trzy bramki, to był nokaut...
Trzeba jednak pochwalić Watahę za dzielną postawę i za ustanowienie nowego klubowego rekordu w tych rozgrywkach. Bordowo-czarni do 7 rundy P.P. dotarli po raz pierwszy i mamy nadzieję, że nie ostatni. Liczymy na to, że w następnym sezonie, to osiągnięcie zostanie pobite i Wataha znowu wejdzie przynajmniej szczebelek wyżej w pucharowej drabince!
Natomiast dzisiaj, tak jak się wszyscy tego spodziewali, Wilki Morskie stoczyły ciężki bój z beniaminkiem naszej ligi Footballclubbarca Tarnów. Wilki, przed własną publicznością, pokonały swojego przeciwnika 5:3, zdobywając tym samym kolejne, bezcenne 3 punkty. Drużyna poniosła jednak poważne straty. Sędzia, Alojzy Kleiłapa, który prowadził dzisiejsze zawody, chyba pomylił się z powołaniem! Bezwzględnie i bezlitośnie karał każde dotknięcie zawodnika drużyny przeciwnej, a co ciekawe, karał tylko Wilki Morskie! 8 żółtych i 1 czerwona kartka za drobne faule! Za to za faul na Gaspie, po którym zawodnik ten nabawił się ciężkiej kontuzji, niezdolność do gry: 24 dni, BRAK JAKIEJKOLWIEK REAKCJI!!! Mamy nadzieję, że arbiter dzisiejszego meczu, sędziował ligowe spotkanie po raz ostatni. Zatrudnienie bez problemu powinien znaleźć w aptece, ale tylko jako pomoc i to pod nadzorem! Konsekwencją popisów Kleiłapy, będzie ból głowy trenera przy ustalaniu składu na mecz rewanżowy. Czterech podstawowych graczy będzie musiało pauzować za kartki.
Tak więc dzisiaj lekko nie było, ale za tydzień w rewanżu w Tarnowie będzie jeszcze trudniej. Znając jednak charakter Wilków Morskich, wiemy, że będą gryźli trawę, aby przywieźć do Szczecina kolejne 3 pkt.
Wilki my z Wami!
Nigdy się nie poddamy!
Wilki my z Wami!
Rewanż również wygramy!